Czego jeszcze nie wiesz o Black Friday.

Czego jeszcze nie wiesz o
Black Friday.

Autor: Marcelina Reda

Black Friday to niezwykle popularne święto zarówno w Polsce, jak i na świecie. Kojarzymy je z masowymi zniżkami i szaleństwem zakupów. Ale nie zawsze tak było. Początkowo kojarzyło się z... kryzysem finansowym. Say whaaaat? Już tłumaczymy!

Geneza powstania określenia

Pewnego dnia dwóch finansistów z Wall Street postanowiło wspólnie kupić ogromną ilość złota, w nadziei na zmiany rynkowe i wzrost cen, by następnie sprzedać je po znacznie wyższej cenie. W piątek 24 września 1869 r., niefortunnie dla inwestorów, załamał się amerykański rynek złota – i wielu potentatów zbankrutowało. Od tego dnia powstał termin „Czarny Piątek”.

Kolejna wzmianka kojarzona z tytułowym określeniem także jest powiązana z Wall Street i pochodzi z 1929 roku. I znowu wiąże się ze znacznymi wahaniami cen na giełdzie. Tym razem pojawiły się dwa inne terminy: Czarny Poniedziałek i Czarny Wtorek, ze względu na to, że ceny dość mocno zmieniły się w ciągu następnych dwóch dni po piątku (a, jako że rynek tradingowy nie działa w weekendy, nie doczekaliśmy się Czarnej Soboty i Niedzieli).

Określenie Black Friday nie było używane jedynie do opisywania problemów na rynku. Być może jedną z najpopularniejszych historii łączących Czarny Piątek z rabatami i zakupami jest to, że w „czasach prehistorycznych”, kiedy ludzie prowadzili księgowość odręcznie, zyski zaznaczano na czarno, a wydatki na czerwono. Wiele sklepów znajdowało się w czerwonej strefie przez cały rok i jedynie dzień po Święcie Dziękczynienia udawało im się zaznać “czarnego spokoju”. Wszystko dlatego, że na wyprzedaży było wtedy wiele różnych produktów, co przyciągało dużą liczbę zainteresowanych zakupami klientów.

Naszym zdaniem najbardziej prawdopodobną historią pochodzenia terminu Black Friday jest asocjacyjne używanie go w przypadku... kłopotów. Przykład: od pewnego czasu powszechne jest branie zwolnienia lekarskiego z pracy na dzień następujący po Święcie Dziękczynienia, aby mieć tym sposobem cztery dni wolne. Dlatego właśnie policja w Filadelfii określiła mianem Black Friday piątek i sobotę po Święcie Dziękczynienia – z powodu dużego ruchu i ogromnych korków, które rozpoczynają się w ramach przygotowań do Bożego Narodzenia. (Boże Narodzenie jest w Ameryce drugim największym świętem po Święcie Dziękczynienia i wymaga wielu, wielu przygotowań, które rozpoczynają się wraz z wielkimi obniżkami cen w piątek po Święcie Dziękczynienia). 

Black Friday współcześnie

Ze względu na duży ruch na drogach i trudność w dotarciu do sklepów, niektóre placówki zaczęły rozpoczynać Black Friday w czwartek. Nie dało to niestety oczekiwanego rezultatu i nie przyjęło się w świadomości klientów. 

Z racji wiadomych wydarzeń na przestrzeni ostatnich dwóch lat i niezbędnych często warunków kwarantanny, wielu gigantów rynkowych zrezygnowało z wydłużonych godzin pracy tego dnia, ponieważ i tak nie cieszył się zainteresowaniem porównywalnym do ubiegłych lat. A ponieważ popularność zakupów online wzrosła jeszcze bardziej z powodu pandemii, wiele marek obecnie głównie tam kieruje swoje siły marketingowe i sprzedażowe.

W Kanadzie poprzedni odpowiednik Black Friday – Boxing Day (od słowa „box” jako pudełko, a nie „boxing” jako sport) – nie oferował aż takiego spadku cen. Dlatego wielu Kanadyjczyków rozpoczęło pewnego rodzaju wyprawy na zakupy specjalnie do Stanów. Oczywiście właścicielom kanadyjskich firm się to nie spodobało, bo gospodarka nie rozwijała się tak, jak powinna. Dlatego od 2008 roku zaczęli oni również oferować rabaty większe niż te, które można spotkać podczas Black Friday w USA. 

W Wielkiej Brytanii duże amerykańskie firmy, takie jak Amazon, również zaczęły oferować zniżki przy Black Friday. Idąc ich śladem, trend ten został podchwycony przez czysto angielskie firmy, m.in. takie jak John Lewis. Dziś Black Friday zacięcie konkuruje z Boxing Day pod względem ilości pieniędzy wydanych w sklepach.

 

Black Friday

 

Ciekawostki

W Wielkiej Brytanii termin Black Friday przylgnął do policji i pracowników służby zdrowia i nie ma absolutnie nic wspólnego z zakupami. Jest to piątek przed Bożym Narodzeniem, kiedy duże grupy ludzi lubią wyjść na imprezę – na przykład na drinka w pubie w ostatni piątek przed świętami. W rezultacie świetnej zabawy służby ratunkowe mają dużo więcej pracy niż zwykle.

Kiedyś ideą Boxing Day było pomaganie biednym i obdarowywanie ich prezentami, jako że odbywał się on zaraz po Bożym Narodzeniu, czyli 26 grudnia. Stąd inna nazwa tego dnia – Dzień Ofiarowania. Święto to obchodzono wcześniej we wszystkich skolonizowanych przez Wielką Brytanię krajach, dlatego m.in. w Australii nadal istnieje.

W Walii Czarny Piątek ma swoją oryginalną nazwę – Dydd Gwener y Gwario Gwirion (Dzień Głupich Zakupów).

W niektórych krajach europejskich (np. w Niemczech i Hiszpanii) Czarny Piątek trwa cały tydzień, w tym również w weekend.

Nasze tipy

Radzimy zastanowić się, czego rzeczywiście chcesz lub potrzebujesz, zawczasu sprawdzić jaka jest standardowa cena danego produktu – najlepiej weryfikować to w różnych źródłach, by nie dać się naciągnąć! A w Czarny Piątek wybierać konkretnie to, co zaplanowałeś. Często ceny w sklepach zawyżane są tuż przed Black Friday, żeby potem ta “promocyjna cena” wydawała się atrakcyjniejsza. Dobrze jest też zdecydować się na zakupy online, aby uniknąć masowego szaleństwa i tłumów w sklepach.

W tym roku Czarny Piątek wypada 26 listopada, więc jest jeszcze trochę czasu na przygotowania. Pamiętaj – podejdź do tego z głową!