Poznaliście już naszych nauczycieli i administratorów, a tym razem coś o dyrektorce Warszawskiego Project 12, której zadaliśmy też kilka pytań o historię pojawienia się szkoły w Polsce.
Jak pojawił się pomysł o założeniu szkoły w Polsce?
Akurat ten pomysł pojawił się po raz pierwszy już kilka lat temu. Założyciel największej sieci szkół angielskiego na Ukrainie, który 18 lat temu otworzył pierwszą szkołę dla dorosłych postanowił spróbować czegoś nowego. Założona przez niego szkoła zyskała wielką popularność, w związku z czym postanowił kuć żelazo póki gorące i rozwinął swoją firmę w sieć szkół dedykowanych różnym sektorom rynku. Wraz z kolejnymi sukcesami postanowił poszerzyć horyzonty i spróbować czegoś nowego – otworzyć placówkę w innym kraju.
Jak to się stało, że właśnie Ty zaczęłaś zajmować się polskim oddziałem?
Przygodę zaczęłam jako nauczyciel w jednej ze szkół angielskiego dla dorosłych, ale to już dawne czasy. Sześć lat temu zostałam managerką regionalną szkół dla dzieci. Na początku 2019 roku dostałam wyjątkowy prezent urodzinowy od swoich koleżanek – fotoksiążkę ze zdjęciami z tych sześciu lat pracy. Pomyślałam wtedy, że takie prezenty dostaje się pod koniec swojej kariery, na pożegnanie. Następnego dnia zadzwonił do mnie kierownik i zaproponował pracę nad oddziałem w Polsce.
Chętnie się zgodziłam, bo wydało mi się to bardzo ciekawą ofertą. Zimę i wiosnę poświęciłam nauce języka polskiego, badaniom rynku i przygotowywaniu swojego następcy do przejęcia moich wcześniejszych obowiązków. 31 maja odbyła się moja impreza pożegnalna na Ukrainie, a 4 czerwca już byłam w Warszawie. Najważniejszymi sprawami do załatwienia latem było: znalezienie placówki, przygotowanie wystroju biura, formalne założenie spółki i poszukiwanie pracowników.
Jakie są Twoje wrażenia odnośnie pierwszego semestru w Polsce?
Cóż, zaczęliśmy dość intensywnie. Jestem bardzo zadowolona z placówki w Warszawie, bo szybko udało mi się znaleźć odpowiednie miejsce w super lokalizacji. W ramach rozpoczęcia działalności zorganizowaliśmy wiele akcji promocyjnych dla naszych klientów, z których najbardziej szaloną było rozdanie 101 bezpłatnych kursów. Oprócz zajęć programowych stworzyliśmy też dwa bezpłatne kluby tematyczne dla naszych klientów. Następnie dołączyły do nich otwarte spotkania w kawiarni Dobro&Dobro, dostępne dla wszystkich. Zorganizowaliśmy również serię warsztatów, o tym jak się uczyć angielskiego. Jednocześnie pracowaliśmy nad edukacyjnymi postami i filmikami publikowanymi w naszych mediach społecznościowych. W rezultacie grono naszych uczniów ciągle rośnie. Jesteśmy naprawdę bardzo wdzięczni naszym pierwszym uczniom, gdyż otrzymaliśmy od nich mnóstwo pozytywnych opinii, komentarzy oraz propozycji. Zawsze zwracamy uwagę na każdą wiadomość i staramy się na nie szybko reagować, żeby spełnić wymagania klientów.
Co planujesz na kolejny semestr?
Cały zespół jest pełny energii i pomysłów, więc możecie się spodziewać jeszcze więcej. Planujemy kontynuować prowadzenie klubów, które już znacie i lubicie, ale przygotowujemy też kilka niespodzianek. W semestrze zimowym dużo uwagi poświęcimy tworzeniu treści związanych z aktualnymi wydarzeniami w Polsce. Mamy także w planach działalność społeczną jako, że wierzymy, że każda świadoma firma powinna takową prowadzić.
W tym okresie przedświątecznym przyszło mi do głowy jedno życzenie – kilkaset zadowolonych klientów, mówiących płynnie po angielsku ;)